Music

poniedziałek, 31 marca 2014

Liceum - spełnienie marzeń amerykańskich nastolatek?

Cześc ;)

Ci, co zapoznali się z pierwszym postem, wiedzą, że piszę opowiadania, które również mam zamiar umieszczac na blogu.

Tak więc.... 

 *** 

Dzisiaj nadszedł ten dzień! 

***

Yaaay! -_- 


***

Może na początek powiem, że niektóre są spontaniczne,  rzadko kiedy przemyślane. 
Czyli bezpośrednio wymyślone podczas pisania na przykład tego posta ;DD
   
No tak... 
Biorąc pod uwagę moją fantazję, wyobraźnie i upośledzenie umysłowe....
To proszę o wyrozumiałośc :DD.


***

Susanna jest skromną dziewczyną, która niedawno ukończyła siedemnaście lat.
Niby zwykła nastolatka, ale czy na pewno?

Znajomi wołają na Nią Sue.
Osiem miesięcy temu przeniosła się do innego liceum, ponieważ jak uważała, w poprzednim, nawet jak na tak zdolną uczennicę, był za wysoki poziom nauczania. Nadmiar obowiązków uniemożliwiał Jej spotykanie się ze znajomymi. Przegapiła już mnóstwo obozów, wycieczek, z czego nie była zadowolona, ponieważ podróże są Jej pasją. 
Niedawno rozpoczął się nowy semestr. To kolejna szansa, żeby pokazac, że wcale nie jest taka zła, za jaką Ją z początku uważano.

   Susa ma długie, kasztanowe włosy, szczupłą sylwetkę, okrągłą twarz, które zdobią jasne piegi. 
Dla jednych są one słodkie, dla innych... Niekoniecznie. 
Jej styl ubierania, nie wyróżnia się od pozostałych.
Uwielbia nosic męskie bluzy, koszule, rurki i stare trampki. Mimo próśb Jej mamy, nie chce się ich na razie pozbywac.

   Na początku z akceptacją bywało różnie. Uważano Ją za ''dziwną''.
Wszystko zmieniło się na szkolnej imprezie, która odbyła się kilka tygodni temu, zaraz po wyrzuceniu ze szkoły Klary - Jej największego wroga. 

Klara nie była zbyt bystra, ale nikt w szkole nie był w stanie Jej się sprzeciwic. To Ona rządziła tym liceum.
Jej ''kariera'' rozpoczęła się od czasu zostania cheerleaderką. Była ładna. Chłopacy latali za Nią jak pieski z wyciągniętym, obślinionym językiem. Tak Ich też traktowała. 
  W momencie, gdy w szkole pojawiła się Susanna, poczuła zagrożenie. Już na samo powitanie zmieszała Ją z błotem. Stąd też pojawiły się trudności z nawiązaniem nowych kontaktów.
 
Po pozbyciu się Klary , Sue postanowiła wziąc sprawy w swoje ręce i naprawic szkody, jakie wyrządziła.  

   Impreza była tylko jedną częścią tej całej układanki....

****** ****** ****** ****** ****** ****** ****** ****** ****** ******

Z racji na późną porę tylko tyle byłam wstanie dzisiaj napisac :))
Ciąg dalszy jutro :D
Jakie są pierwsze wrażenia? :D
Jeśli jesteście ciekawi, co było dalej, zapraszam do obserwacji i ''śledzenia'' bloga dalej w oczekiwaniu na kolejne części :)





4 komentarze:

  1. No to czekamy na wiecej :) Bardzo ładnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na początek bardzo dobre. Prawdopodobnie będę zaglądać.
    Mam nadzieję, że się odwdzięczysz
    Zapraszam do mnie
    http://wymyslone-opowiadania.blogspot.com/
    Czytasz = komentujesz

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie Ci wyszło, powodzenia dalej ! (:


    endrie-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

♥Wszystkie komentarze są przeze mnie czytane
♥Staram się odpowiadac na wszystkie zadawane mi pytania
♥Odwiedzam wszystkie linki-bez wyjątku, podawane w komentarzach.